sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 3


                        |Harry|
Moim oczom ukazała się dziewczyna.... w samym staniku. Nie no muszę to przyznać, cycki to ma niezłe. "No no no, George. Widać, że gust odziedziczyłeś po bracie."- pomyślałem. Gdy tylko mnie zobaczyła, z niewiadomych przyczyn... zemdlała.
-Aaammmbeeer! Może być taka? Mniejszej chyba nie...- mój młodszy braciszek szedł w naszą stronę, z niebieską koszulką w ręce.  Jak zobaczył tą dziewczynę leżącą na ziemi, od razu do niej podbiegł.
-Harry! Co tak stoisz? Pomóż mi!- próbował ją podnieść, ale coś mu nie szło :P.
Zrobiłem to o co poprosił i zanieśliśmy dziewczynę do salonu.
-Niall! Liam! Suwać dupy!- krzyknąłem na przyjaciół, którzy siedzieli na kanapie i oglądali TV.
-Co się...WOW!- powiedział Zayn, kiedy zobaczył go nastolatka ma na sobie.
-Weźcie się na nią tak nie gapcie!- skarcił chłopaków George i przykrył przyjaciółkę kocem.- To nie jej wina, że...
-Oooo...No tak, nie jej wina.-zaśmiał się Louis i przybił żółwika Zaynowi.
-Ja pierdole! Wam tylko jedno w głowie!- wykręcił oczami mój brat.- Polała się sokiem i po prostu poszła się przebrać. Nic więcej, idioci.
-Dobra młody, nie tłumacz się.-objąłem go ramieniem i buchnąłem śmiechem.

-A weźcie spadajcie!- teraz to braciszek wkurzył się na maksa.- A tak w ogóle to ona jest waszą fanką, więc weźcie się zachowujcie.
Usłyszałem jak dziewczyna zaczyna się budzić. George od razu usiadł obok niej.

                         |Amber|
Obudziłam się na kanapie, a nade mną stało sześciu chłopaków. Był tam George i całe ONE DIRECTION?!
-Czy to sen?- zapytałam łapiąc się za głowę.- Głowa mnie boli. Co się stało?
-Zemdlałaś.- powiedział George. - I chyba uderzyłaś się w głowę, gdy upadałaś.
-Aaaa.... no tak. Chyba już pamiętam. Ty- wskazałam na Georga- wylałeś na mnie sok, a ty- teraz pokazałam na Harrego- wlazłeś mi do łazienki, kiedy byłam bez...- nagle przypomniałam sobie, że nie mam na sobie nic oprócz stanika. Spojrzałam na siebie i zauważyłam czerwony kocyk. Przycisnęłam go do ciała jeszcze mocnej.
-Właśnie. George, masz tą koszulkę?
-Co? Aaa... tak, tak. Proszę.- podał mi zwinięty niebieski T-shirt.
-Dzięki.- już zamierzałam wstać, kiedy wszyscy próbowali mnie zatrzymać.
-Wow, nie tak szybko kochaniutka.Nigdy się nie ruszysz.- powiedział Liam. Chyba Liam. Wyglądał jak Liam Payne ze zdjęć, ale miał inne włosy :P.
-Czemu? Już dobrze się czuję.
-Liam ma rację. Nie powinnaś tak szybko wstawać...ummm....
-Amber.- przerwałam Niallowi.
-Tak, Amber.- dopowiedział.- Uderzyłaś się w głowę. Kto wie co może Ci się stać jak wstaniesz?
-Dobra. Niech wam będzie.- powiedziałam z rezygnacją w głosie.- Ale teraz odwróćcie się.- wszyscy popatrzyli na mnie ze zdziwieniem.- No co? Chce się przebrać, tak?
-Aaaaaaaaaa!- powiedzieli chórem i zrobili to o co prosiłam.
-Tylko nie podglądać. -przestrzegłam ich z uśmiechem na ustach i zaczęłam zakładać koszulkę przyjaciela.

-My podglądać? Zwariowałaś?- zażartował Harold.
-No akurat ty to powinieneś się nie odzywać, Harry.- zaśmiałam się, a za mną band, odwrócony do mnie zajebistymi tyłeczkami.

Cała koszulka, którą założyłam chwilę wcześniej, pachniała swoim właścicielem. Mmmm... cudowny zapach.  Zaciągnęłam się nim. Mój wzrok powędrował na pupcie chłopców. Już po kilku sekundach stwierdziłam, że Louis ma strasznie babski, ale i seksowny tyłeczek. W sumie to wszyscy mają niezłe :3.
-Ubrana?- zapytał wyraźnie znudzony takim staniem Zayn.
-Tak.- odpowiedziałam wybudzając się z transu. Jeju te ich dupcie są hipnotyzujące i jeszcze w dodatku ten zapach *.*
-Ej, Amber. Wszystko ok?- zapytał troskliwie Liam, gdy tylko się odwrócili.
-Tak, jasne. Mógłby mi ktoś przynieść wody? Proszę. - zrobiłam nieco śmieszną minę.
-OK. Już lecę. - powiedział szybko George i zniknął za ścianą.
____________________________________
Hej :**** Tak jak obiecałam- ROZDZIAŁ NR 3! Błagam tylko mnie nie zabijcie, że taki krótki, ale jak już mówiłam jest to jakby druga połowa dłuższego rozdziału ;) Pisząc go nie mogłam przestać się śmiać :D. Mam nadzieję, że wy również będziecie czytać to z uśmiechem na ustach ;). Proszę komentujcie i dodawajcie się do obserwatorów. :3
LOVE! :********

7 komentarzy:

  1. hahahahahahahahaahahahah wspaniały! XD OMG! hahhhaahaha JA CHCĘ WIĘCEJ! @agata_971012 zapraszam do siebie :) http://summer-love69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. buahahah niee no dowalili : "to nie jej wina" hahah nie no swietne ! Czekam na next ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :D czekał na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne było. Śmiałam się cały czas.
    Zapraszam do mnie: www.live-while-you-are-young.blogspot.com
    /Sabina

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh my Harry! :D no nie dziwne,że śmiałaś się pisząc to,zboczuchu! xDD ja już nie chce wiedzieć co będzie jak spotkamy się na moich 69 urodzinach,buahahaha.Rozdział fenomenalny,ale nie obrażę się jak dodasz prędko nowy! :D xxx
    www.unusual-direction.blogspot.com

    i zapraszam na nowe opowiadanie: www.alwaysgleamofhope.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez cb popłakałam się ze śmiechu xD

    OdpowiedzUsuń