Na Twitterze moje interakcje całe były zawalone tweetami od chłopaków z One Direction.
Harry:Amber! Coś ty zrobiła z Niallem?! :D
Zayn: Przez Ciebie Niall mówi że nie będzie jadł! Co TY mu zrobiłaś? :D
Liam: I jak było? Nie zniechęciliśmy Ciebie do nas? Wróciłaś bezpiecznie?
Z ciekawości weszłam na konto Nialla.
"Jak dotychczas była to najlepsza noc w moim życiu!"
"Zgodziła się!!!"
"Nie mogę się doczekać jutra! ♥"
Czytając to zrobiło mi się tak miło. Wielki banan nie schodził z mojej twarzy. Ułożyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudził mnie głośny śmiech i uderzenia o ścianę. Zaskoczyłam z łóżka i rozespana poszłam do pokoju obok. Po drodze minęłam lustro. Wyglądałam jak zombie! Zapukałam do drzwi. Po kilku sekundach powoli weszłam do pomieszczenia.
-Moglibyście być...-zaczęłam trzymając rękę na głowie, kiedy zobaczyłam...
-George?! Co ty tu robisz?!-krzyknęłam.
George: http://www.youtube.com/watch?v=RMm5qf5GO6Y (koniecznie włącz! :D)
-Skrzyżowałam ręce na piersi i patrzyłam na niego wkurzona. Nie zwracałam uwagi na to, że byli tam jeszcze Harry i Louis.
-Ej! A ty co tu robisz?-spytał Harry.
-Mieszkam. A co mam robić durniu?
-Stary nie mówiłeś, że Amber to twoja siostra. W ogóle nie mówiłeś nawet, że masz siostrę!- rzekł chłopak do mojego brata.
-Skąd wy się w ogóle znacie?!-pytał skołowany Jackson.
-Chodzę z Georgem do klasy i to u nich byłam na noc.-wyjaśniłam.
-No jeszcze tylko tego brakowało! Nie dość, że przeprowadzasz się tu, chodzisz do mojej szkoły, to jeszcze mamy wspólnych znajomych?! Dlaczego się wpierdalasz w moje życie?!- krzyczał na mnie brat.
Do moich oczu napłynęły łzy. Czym prędzej uciekłam do siebiwe, zakluczyłam drzwi i usiadłam pod nimi. Schowałam głowę w kolana. Zaczęłam głośno płakać.
"Dlaczego on mi to robi?-pytałam sama siebie.-Przecież wie, że nikogo tu nie znałam, to oczywiste , że chciałam się z kimś zaprzyjaźnić. Nie wiedziałam, że to jego kumple."
Z rozmyślań wyrwało mnie pukanie.
-Amber? Możesz otworzyć? Proszę. To ja George.- zapadła cisza. Starałam się nie wydawać żadnych dźwięków.-Amber, będę tutaj stał dopóki mnie nie wpuścisz, a jak tego nie zrobisz to wywarze drzwi.-nie dawał za wygraną.-Wiem, że mnie słyszysz więc otwórz! Proszę. Chcę Ci pomóc, porozmawiać.
Prawdę mówiąc potrzebowałam się komuś wygadać, przytulić się. Otworzyłam drzwi. Zapłakana stałam w progu. Chłopak siedzący na ziemi, od razu zerwał się na równe nogi i przytulił mnie... tak mocno... tak czule...
Poczułam jakby nagle wszystkie moje problemy uleciały. Jednak po kilku chwilach powróciły. Moje oczy na powrót wypełniły się słoną cieczą, która powoli spływała po moich policzkach na bluzę Stylesa.
George zamknął drzwi, po czym wciąż obejmując się, usiedliśmy na łóżku.
-Dlaczego on taki do mnie teraz jest? Przecież ja mu nic nie zrobiłam.-żaliłam się przyjacielowi.
-Spróbuj się postawić na jego miejscu. Nie wie jak się ma zachować. To wszystko dla niego nowość.
-Dla mnie to też jest nowość, ale nie traktuje go tak, jak on mnie.
-Masz rację. Nikt nie ma prawa Cię tak traktować. Jednak wiem jedno, Jackson Cię kocha tylko sobie nie radzi.
-A ja sobie radzę? Dla mnie to jeszcze trudniejsze... Co ja mam zrobić?
-Na pewno nie możesz się załamywać.-George puścił mnie i spojrzał mi prosto w oczy.-Jesteś silną dziewczyną i ze wszystkim sobie poradzisz. Wiem to. Wierze w Ciebie.-otarł moje łzy i pocałował w czoło.
-Jesteś najlepszy! Nie wyobrażam sobie teraz co by było jakbym Ciebie nie poznała.
-Też sobie tego nie wyobrażam. A teraz mi czy masz tu gdzieś czekoladę?
-Eee... A po co Ci czekolada?
-Uhh...Czekolada uwalnia endorfiny, czyli jedząc ją towarzyszy nam uczucie podobne do zakochania.-poruszył zabawnie brwiami.
-Coś mi się wydaje, że czekolada wcale nie jest mi potrzebna...
-Coooo?-jego oczy zrobiły się wielkie jak kule do kręgli.-Zakochałaś się czy jak?
-No wiesz, nie chcę zapeszać, ale...-usiadłam po turecku.-chyba tak.
-No to opowiadaj!-uczynił to samo co ja.
-Znaczy nie wiem do końca co do niego czuję. Jutro idziemy na spacer. Nie mogę się doczekać.-zaczęłam uśmiechać się jak głupia.
|George|
KONIECZNIE TO WŁĄCZ I CZYTAJ DALEJ! :3 :D
Poczułem jak ktoś wbija w moje serce miliony maleńkich igieł. Nie wiedziałem co mam zrobić. Przecież nie powiem jej co do niej czuję. Nie mogę stać na drodze do jej szczęścia.
-Świetnie- "że chociaż jedno z nas będzie szczęśliwe" chciałem dodać, ale coś mnie powstrzymało.
-Wszystko ok?-spytała Amber. Starałem się ukryć swój smutek, ale najwyraźniej słabo mi to szło.
-Tak jasne. Czemu miałoby nie być?
-No nie wiem. Dziwnie wyglądasz.
-Wydaje Ci się.-wstałem i spojrzałem do lustra. Byłem cały blady. Zacisnąłem pięści.- Ja już pójdę. Pa.
-Czekaj!-zatrzymała mnie.-Co się stało? Czemu już idziesz?
Starałem się nie patrzeć w jej piękne oczy. Jednak było to silniejsze ode mnie. Stałem i wpatrywałem się w jej zielono-niebieskie tęczówki.
-Halo! George! Jesteś tam?- machała mi ręką przed twarzą.
-Sorry. Naprawdę muszę już iść. Cześć.- wyminąłem ją i czym prędzej poszedłem do domu.
|Amber|
Co się z nim dzieje? Czy ja powiedziałam coś nie tak? O co mu chodzi?
W mojej głowie pojawiły się różne pytania. Chyba nigdy nie uzyskam na nie odpowiedzi. Przecież nie moge go teraz zostawić. A może on... właśnie tego chce? Dam mu spokój, pozwolę odpocząć od siebie. Zbyt go obciążam swoimi sprawami. Włączyłam na fula muzykę. Po kilku piosenkach zmorzył mnie sen.
_______________________________________________________
Hej! :* Jeju jak długo nic nie pisałam... znowu... Czyta ktoś jeszcze tego bloga? Wątpię :( Ale to moja wina bo nic nie udostępniam. Przepraszam :( :* Miło by było jakbyście skomentowali.. :3 Kocham Was i postaram się poprawić!
LOVE! <33
Ech.. Panda, Panda, Panda. Wiesz, że znam inną Pandę, która ćwiczyła Kung Fu. Ola.. pamiętam ją doskonale. Mam nadzieję, że będziesz częściej pisać. Przy okazji zmieniłam username na tt: @Me_69_ od dziś się zwę. Boże i wiesz? W takim miejscu skończyć? ;c
OdpowiedzUsuńSuper, poprostu cb uwielbiam, pisz dalej ;*
OdpowiedzUsuńhttp://pomylunaaxd.tumblr.com/ ZAPRASZAM ;D
A i jeszcze mam pytanie dodasz tu całe Union J i np. ich występy w x foctor czy tylko George'a?
OdpowiedzUsuńboskie uwielbiam tego bloga <3
OdpowiedzUsuń